Cześć
Przyszła ta ciężka chwila i na sprzedaż wystawiamy naszą rodzinną perłę w postaci Malucha – Fiata 126p. Maluszek wyprodukowany 17.09.1980 (data w ogłoszeniu jest 1995 ponieważ Otomoto nie wyszukało mi modeli Malucha przed 1995), kolor kości słoniowej, chromowane zderzaki, zdrowe blachy (przekonajcie się na zdjęciach), garażowany w domu całe życie, zadbany, jeżdżony, doglądany, cackany i jeszcze inne epitety, innymi słowy ja i dziadek mamy na jego punkcie fioła. Od nowości auto jest u nas na wiosce (przez 10 lat stał w stodole przykryty płachtami, ze względu na problemy z prawem jazdy potencjalnego kierowcy) , w naszej rodzinie pojawił się początkiem 1995r – aż do 2023r (28 wspaniałych lat…). Przejechał około 260 000 kilometrów. Stan auta doskonale ukazują zdjęcia, nic nie było specjalnie myte czy czyszczone, tak jak auto było w garażu tak zostało wyprowadzone i sfotografowane.
Zapytacie dlaczego sprzedajemy to cudo? Jesteśmy zdania, że szkoda aby takie auto nie było używane. Niestety ale dziadek jest w takim wieku, że ciężko mu operować kierownicą malucha, dlatego musiał przesiąść się do innego auta. Czuje ból w sercu gdy widzę jak od paru miesięcy stoi i nie jest jeżdżony, sam też go nie mogę wziąć (a na pewno bym nim jeździł), bo trzymać go w dużym mieście gdzie na co dzień mieszkam i to pod chmurką, ponieważ moja kochana okolica nie ma żadnego wolnego garażu to zabójstwo? morderstwo? nazywajcie to jak chcecie, takich rzeczy na tym aucie nie popełnię. Parę razy w ciągu tych miesięcy był przepalany i chwile pojeździł ale nie tak jak wcześniej, czyli co dwa lub trzy dni, paręnaście lub parędziesiąt kilometrów. Z powyższych też powodów, maluch ląduje tutaj, liczę, że przyszły właściciel będzie nim jeździć, doglądać, cieszyć się każdą chwilą spędzoną w środku bo sami wiecie, że jest to niesamowite i niezapomniane przeżycie, ten zapach, dźwięk „wszystkiego”, silnik w jedynym słusznym do tego miejscu ; ) i uczucie prowadzenia tego auta. Po prostu AUTO, pierwsza i według mnie ostatnia prawdziwa miłość każdego kto miał więcej do czynienia z maluchami, nie ważne w jakim wieku (ja sam uczyłem się jeździć tą bestią jeszcze jako dzieciak – stąd tyle emocji). Naprawiać go w razie potrzeby, nie ukrywajmy, auto ma swoje lata i czasami coś trzeba w nim zrobić, ale kto się nie psuje? Dlatego też wychodzimy Wam naprzeciw, na zdjęciach możecie zauważyć pudełko z różnymi częściami, które są opisane element po elemencie poniżej, wiele z tych części jest nowa, kupiona rok/dwa/trzy lata temu „na zapas” - dorzucamy jako dodatek do auta (też macie takie pudełka w garażach, na pewno).
Mniej przyjemna rzecz dla sprzedawcy ale ważne rzeczy dla kupującego, nowego właściciela poinformować muszę, że powinien przyjrzeć się sprzęgłu. Trochę szarpie przy ruszaniu z jedynki, późniejsza zmiana biegów odbywa się bezproblemowo. Z kolizji, wypadków, stłuczek, nic takiego nigdy nie było. Raz gość nie wyhamował gdy dziadek skręcał do siebie i wgiął delikatnie zderzak z tyłu (swoją drogą zderzak „trwalszy niż ze spiżu” bo ledwo go wyprostowaliśmy – wszystko (chociaż słabo bo dobrze zrobione) widocznie na zdjęciu).
Maluch do…
Cześć
Przyszła ta ciężka chwila i na sprzedaż wystawiamy naszą rodzinną perłę w postaci Malucha – Fiata 126p. Maluszek wyprodukowany 17.09.1980 (data w ogłoszeniu jest 1995 ponieważ Otomoto nie wyszukało mi modeli Malucha przed 1995), kolor kości słoniowej, chromowane zderzaki, zdrowe blachy (przekonajcie się na zdjęciach), garażowany w domu całe życie, zadbany, jeżdżony, doglądany, cackany i jeszcze inne epitety, innymi słowy ja i dziadek mamy na jego punkcie fioła. Od nowości auto jest u nas na wiosce (przez 10 lat stał w stodole przykryty płachtami, ze względu na problemy z prawem jazdy potencjalnego kierowcy) , w naszej rodzinie pojawił się początkiem 1995r – aż do 2023r (28 wspaniałych lat…). Przejechał około 260 000 kilometrów. Stan auta doskonale ukazują zdjęcia, nic nie było specjalnie myte czy czyszczone, tak jak auto było w garażu tak zostało wyprowadzone i sfotografowane.
Zapytacie dlaczego sprzedajemy to cudo? Jesteśmy zdania, że szkoda aby takie auto nie było używane. Niestety ale dziadek jest w takim wieku, że ciężko mu operować kierownicą malucha, dlatego musiał przesiąść się do innego auta. Czuje ból w sercu gdy widzę jak od paru miesięcy stoi i nie jest jeżdżony, sam też go nie mogę wziąć (a na pewno bym nim jeździł), bo trzymać go w dużym mieście gdzie na co dzień mieszkam i to pod chmurką, ponieważ moja kochana okolica nie ma żadnego wolnego garażu to zabójstwo? morderstwo? nazywajcie to jak chcecie, takich rzeczy na tym aucie nie popełnię. Parę razy w ciągu tych miesięcy był przepalany i chwile pojeździł ale nie tak jak wcześniej, czyli co dwa lub trzy dni, paręnaście lub parędziesiąt kilometrów. Z powyższych też powodów, maluch ląduje tutaj, liczę, że przyszły właściciel będzie nim jeździć, doglądać, cieszyć się każdą chwilą spędzoną w środku bo sami wiecie, że jest to niesamowite i niezapomniane przeżycie, ten zapach, dźwięk „wszystkiego”, silnik w jedynym słusznym do tego miejscu ; ) i uczucie prowadzenia tego auta. Po prostu AUTO, pierwsza i według mnie ostatnia prawdziwa miłość każdego kto miał więcej do czynienia z maluchami, nie ważne w jakim wieku (ja sam uczyłem się jeździć tą bestią jeszcze jako dzieciak – stąd tyle emocji). Naprawiać go w razie potrzeby, nie ukrywajmy, auto ma swoje lata i czasami coś trzeba w nim zrobić, ale kto się nie psuje? Dlatego też wychodzimy Wam naprzeciw, na zdjęciach możecie zauważyć pudełko z różnymi częściami, które są opisane element po elemencie poniżej, wiele z tych części jest nowa, kupiona rok/dwa/trzy lata temu „na zapas” – dorzucamy jako dodatek do auta (też macie takie pudełka w garażach, na pewno).
Mniej przyjemna rzecz dla sprzedawcy ale ważne rzeczy dla kupującego, nowego właściciela poinformować muszę, że powinien przyjrzeć się sprzęgłu. Trochę szarpie przy ruszaniu z jedynki, późniejsza zmiana biegów odbywa się bezproblemowo. Z kolizji, wypadków, stłuczek, nic takiego nigdy nie było. Raz gość nie wyhamował gdy dziadek skręcał do siebie i wgiął delikatnie zderzak z tyłu (swoją drogą zderzak „trwalszy niż ze spiżu” bo ledwo go wyprostowaliśmy – wszystko (chociaż słabo bo dobrze zrobione) widocznie na zdjęciu).
Maluch do oglądnięcia jest w Bieszczadach (jak wskazują blachy), wszystkie informacje udzielam telefonicznie pod numerem telefonu 796 – wyświetl numer – (od 9 do 20) – proszę o kontakt telefoniczny, gdybym nie mógł odebrać oddzwonię. Auto wystawiamy za 29,5 tys. złotych do negocjacji.
Sam, prywatnie chciałbym mieć nieśmiałą ale naprawdę ogromną i szczerą prośbę do przyszłego właściciela, że w razie gdyby nie chciał nowego członka rodziny (Malucha dla jasności) i chciałby go sprzedać dalej lub co gorsza rozwalić to bardzo bym prosił o kontakt. Jak napisałem wyżej auto ma dla mnie duży sentyment, pisząc to ogłoszenie nie raz łezka porządnie w oku mi się zakręciła ale i po policzku pociekła, i nie wyobrażam sobie, że Maluch może skończyć rozwalony, jest w zbyt dobrym stanie aby ktoś mógł się tego dopuścić. Mam nadzieję, że mnie rozumiecie.
Lista rzeczy w pudełku poniżej, podejrzewam, że mogłem wszystkiego nie spisać, ponieważ trochę tego było i dziadek sam też wszystkiego nie pamiętał ale podejrzewam, że duża część z Was wie na co patrzy.
• Cylinderki
• Przewody elektryczne
• Przewody hamulcowe – nowe
• Szczęki hamulcowe – nowe
• Gumy pod amortyzatory
• Cewka zapłonowa – nowa
• Aparat zapłonowy – używany/ po renegeracji w bardzo dobrym stanie
• 3x przegub
• Części do pompki paliwowej
• Silniczek do wycieraczek – po regeneracji
• Łożysko do koła – nowe
• Kopułki do aparatu zapłonowego – nowe
• Wkłady do aparatu zapłonowego z cewkami – nowe
• Zamek do klapy silnika – nowy
• Uchwyt do zapinania pasa – nowy
• Przedni oraz tylni bęben hamulcowy – używany
• Tlumik – nowy
• Zbiornik paliwa – nowy
Może ogłoszenie nie jest zbyt formalne oraz nie zawiera zbyt dużo informacji o pojeździe ale ja nie chce sprzedać auta do muzeum tylko jednemu z Was, zajawionych, z pasją. Opisałem tutaj historię auta od serca, jeżeli ktoś chce się dowiedzieć więcej rzeczy technicznych, zapytać o auto lub po prostu o nim pogadać, proszę o kontakt telefoniczny na numer podany wyżej. Tym samym serdecznie Wam dziękuje i gorąco zachęcam do zakupu Maluszka.
Zdaję sobie sprawę, że cena może „odstraszać” ale nie bój się zadzwonić, jeżeli naprawdę zależy Ci na kupnie tego auta to się dogadamy.
—————————-
Kliknij link poniżej aby skontaktować się z właścicielem auta:
Link do strony > kontakt i wiecej zdjęć
—————————-
Zanim kupisz auto, sprawdź jego historie.